3.08.2016

Jestem

Zbudował sobie swój mały świat i wydawać by się mogło, że ma w nim wszystko pod kontrolą. Trzyma wszystko i wszystkich na dystans. Dobrze mu tak, jak jest. Choć ostatnio usłyszał: Wiesz, co mnie w tobie najbardziej dziwi? Masz niesamowitą zdolność do uzależniania się od ludzi, a jednocześnie jesteś niezdolny do przeżywania bliskości.
Coś w tym chyba jest.


Kiedy potrzebowałem pieszczoty, na chwilę zbliżałem się do ludzi. Potrzebowałem ich, by być między nimi, bawić się, rozmawiać, słuchać, patrzeć, pić, by dotknąć choć namiastki bliskości drugiego człowieka. I tak oto nadałem mojej samotności znośny wymiar, by być nieszczęśliwie szczęśliwym. […] W swojej samotności nauczyłem się żyć z książkami. Maluję przeczytanymi słowami. Zamrażam i zatrzymuję chwile. Bardzo rzadko w swojej samotni się nudziłem, a jeśli nie mogłem czytać i było mi źle, to zwijałem się w kłębek, zamykałem oczy i wyobrażałem sobie miejsca, w których kiedyś będę.”
Mariusz Maślanka – Na imię mam Jestem

2 komentarze:

Adi pisze...

Po tym co czytam, to zbieżne potrzeby z 825, którego znam, może trza by było Was poznać?

Mrówka pisze...

Chyba jednak nie trzeba.