2.08.2014

Klucz do szczęścia



Czyszcząc połyskujące drzwi szafy z dwudziestolecia międzywojennego skaleczył się w nadgarstek starym kluczem tkwiącym w niedziałającym zamku. Popatrzył na zbierającą się na rozdartej skórze krew i przez chwilę zastanawiał się jak to jest, co się czuje, gdy życie ucieka z ciała, gdy ma się świadomość, że koniec to już tylko kwestia kilku minut. Uśmiechnął się i zlizał krew z ręki. W ustach poczuł miedziany posmak. Coś jakby na języku położył monetę. 
Myśl o śmierci zawsze wprawia go w dobry nastrój. Powinien częściej o niej sobie przypominać.

"Bo wie, że trzeba się śmiać ze wszystkiego, co boli, aby zachować równowagę i nie dać się zwariować. Wie, że nie ma nic bez bólu;"
 [ K. Kesey - Lot nad kukułczym gniazdem"]

1 komentarz:

Unknown pisze...

Nieźle poszedłeś w te zioła:D