2.12.2012

czasami ciężko jest uwierzyć. druga butelka wina grzanego z korzennymi przyprawami i plasterkami pomarańczy nie wystarcza, by sobie przypomnieć. nie rozwiązuje pamięci, języka. czasami pragnę jednego, a później się wstydzę. takich pragnień nie wolno posiadać.

czasami myślę o ludziach, którzy pojawili się w moim życiu. o tych, którzy zostali znosząc moje zachowania i o tych, którzy odeszli zniesmaczeni, zawiedzeni. czasami tęsknię, a czasami nie pamiętam.

czasami wracam myślami do Herbacianego Chłopca i naszej niewinności, do wspólnych wieczorów na odległość i uczuć niczym nie skażonych, czystych, pięknych. do trzymania jego dłoni w swojej. do tego, że dłoń ta była wszystkim. nic więcej nie było potrzebne do szczęścia prócz listu, który przychodził raz w tygodniu.

czasami tęsknię za sobą sprzed lat, ale nijak nie potrafię do siebie wrócić.

Brak komentarzy: