16.10.2011

Wypadłem z mydlanej bańki


Jestem zmęczony, z każdym dniem coraz bardziej. Coraz mniej we mnie siły i determinacji do pokonywania każdego dnia. Marzenia wydawały się być na wyciągnięcie dłoni, jeszcze kilka dni temu mogłem je głaskać opuszkami palców, wbijać w nie zęby i smakować z zachwytem. Nic nie zapowiadało, że bańka mydlana, do której się wturlałem, pęknie. Tak bardzo dążyłem do perfekcyjności, że w konsekwencji nie potrafiłem spełnić żadnych oczekiwań. Zamiast być sobą, pogubiłem się w alternatywnych, idealnych wizjach siebie stworzonych dla drugiego człowieka. Człowieka, który dla mnie stał się światem, a ja stałem się wszystkim i każdym, kim tylko chciał abym był.
Wszyscy dookoła mówili o szacunku, jaki powinienem mieć do siebie… ale jak mieć szacunek do kogoś, kto nigdy nie był szanowany? Jak się nauczyć szanować siebie i za co?
Wypadłem z mydlanej bańki. Znów sam. Sam, bo „za bardzo się angażujesz, za bardzo spalasz.” Myślałem, że na tym to właśnie polega, na zaangażowaniu; myślałem, że miłość wystarczy.

4 komentarze:

Anonymous pisze...

icek/
nie wiem czy wpasuje ale polecam.
wiesz ze mi tez nie jest łatwo. pozdrawiam i trzymaj się Mroweksie!
http://www.youtube.com/watch?v=BE8nyNVeSmA&ob=av2e

Emma pisze...

Mrówko,
nawet nie masz pojęcia jak bardzo Cię szanuję. sto razy bardziej niż siebie. chciałabym przynajmniej w połowie być tak dobrym i wartościowym człwiekiem jak Ty. gdybyś zaczął szanować człowieka, którego ja tak szanuję, dałbyś mi dowód szacunku.

Ketiov pisze...

Wszystkiego w życiu można się nauczyć, nawet szacunku do samego siebie.
A tak szczerze powiedziawszy, to właśnie od tego trzeba zacząć.

Brooke pisze...

Jeśli sam siebie nie będziesz szanował, inni nie będą szanowali Ciebie, a szacunek do siebie, to szacunek do całości, nie babranie się w związki, które nie mają sensu ani jakieś inne badziewia, nawet jeśli masz cierpieć, to cierp, ale szanuj do kurwy nędzy siebie... inaczej tego napisać nie mogłam, bom się wkurwiła, a jak się wkurwiam, to nie przebieram w słowach, może inni będą tu w białych rękawiczkach, ale ja przylazłam z łomem, ot co!!! weź się do diabła w garść!!!!!