9.06.2016

woher komst du?



"[...] - Skąd się wziąłeś, bo nie jesteś typowym kotem?
        Spojrzenia Mrówki i Gustawa spotkały się w połowie drogi i obaj pokręcili przecząco głowami.
       - Zrodziłem się w noc tak zwykłą i przeciętną, tak normalną do szpiku kości, że aż wstyd przyznać, że się w taką noc zrodziło. Dlatego moja niewidzialność w pewnym sensie chroni mnie przed pytaniem „skąd jesteś” czy też jego wariantami: „where are you from” albo „woher komst du”, i tak dalej. Nawet gdyby ktoś wydukał podobne pytanie, odpowiedź udzielona w mym ojczystym języku i tak nie zostałaby zrozumiana, bo nawet student mojego języka miałby problem z przetłumaczeniem sobie zdania: „Zrodziłem się z potrzeby opisywania, pisania i notowania, zrodziłem się z myśli o samotności i potrzeby otworzenia do kogoś gęby”. Więc zjawiłem się ja o cechach odwrotnie proporcjonalnych do cech owej nocy i ten ktoś, kto mnie przywołał, ucieszył się, a najbardziej z tego, że byłem od początku wyposażony w te moją niewidzialność dla otoczenia i widzialność dla niego. Nie przejmował się tym, że moja niewidzialność nie wyklucza mojej fizyczności, a co za tym idzie namacalności, dotykalności. Nie było mnie dla oczu, ale jak się na mnie wlazło ciałem, to ciało wiedziało, że wlazło w coś, czego oczy nie widzą, ale fizyczna cielesna powłoka odczuwa.
        Ogon Gustawa uderzył o poduszkę trzykrotnie, z poduszki zakurzyło się, Mrówka zawstydził się, a kot zaczął kolejną opowieść.”
Alcesamina - Niklas Payper

Brak komentarzy: