10.02.2016

zaufanie



Zaufanie to cudowny dar, ale jest również wielką odpowiedzialnością, czasami ciężarem, którego nie masz siły nieść a z nikim nie możesz się nim podzielić.

Mrówka: Ja nikomu nie ufam bezgranicznie. Nawet sobie. Dzięki temu przynajmniej tak bardzo nie dostanę po dupie. 

Jemu zaufano. Poczuł się taki malutki z tymi głupimi problemami w główce. Rozbeczał się, choć wie, że to chujowa reakcja, najgorsza na jaką mógł sobie pozwolić. Inaczej jednak nie potrafił, bo kocha, a przez to w jego życie wkradł się kolejny strach o człowieka z garstki najważniejszych dla niego na świecie.

5 komentarzy:

Adi pisze...

Wszystko zależy na jakim polu komuś ufamy. Biorąc pod uwagę obszar seksu, tu chyba zaufania nabiera się po długim okresie, a czasami nigdy.

Mrówka pisze...

Tu mowa jest o zaufaniu ogólnym, bez podziałów na obszary, sektory czy pola. A o seksie nie ma nawet wzmianki.

Adam Madulski pisze...

Bo Mrówek kocha i to jest najważniejsze

Anonimowy pisze...

Co mają zrobić ze sobą ludzie do miłości niezdolni, zaufania nie warci i nikom nie potrzebni?

Adi pisze...

Zaufanie ogólne? A co to takiego? Mogę mieć do kogoś zaufanie wpuszczając go do domu, że mi nic nie wyniesie, mogę mieć do kogoś zaufanie, że zaniesie mi list na pocztę i wyśle, mogę mieć zaufanie, że mój partner mnie nie zdradza, ale zaufanie ogólne?