Zaufanie to cudowny dar, ale jest również wielką
odpowiedzialnością, czasami ciężarem, którego nie masz siły nieść a z nikim nie
możesz się nim podzielić.
Mrówka: Ja nikomu nie ufam bezgranicznie. Nawet sobie.
Dzięki temu przynajmniej tak bardzo nie dostanę po dupie.
Jemu zaufano. Poczuł się taki malutki z tymi
głupimi problemami w główce. Rozbeczał się, choć wie, że to chujowa reakcja,
najgorsza na jaką mógł sobie pozwolić. Inaczej jednak nie potrafił, bo kocha, a
przez to w jego życie wkradł się kolejny strach o człowieka z garstki
najważniejszych dla niego na świecie.
5 komentarzy:
Wszystko zależy na jakim polu komuś ufamy. Biorąc pod uwagę obszar seksu, tu chyba zaufania nabiera się po długim okresie, a czasami nigdy.
Tu mowa jest o zaufaniu ogólnym, bez podziałów na obszary, sektory czy pola. A o seksie nie ma nawet wzmianki.
Bo Mrówek kocha i to jest najważniejsze
Co mają zrobić ze sobą ludzie do miłości niezdolni, zaufania nie warci i nikom nie potrzebni?
Zaufanie ogólne? A co to takiego? Mogę mieć do kogoś zaufanie wpuszczając go do domu, że mi nic nie wyniesie, mogę mieć do kogoś zaufanie, że zaniesie mi list na pocztę i wyśle, mogę mieć zaufanie, że mój partner mnie nie zdradza, ale zaufanie ogólne?
Prześlij komentarz