10.07.2015

Klaudyna

Wyzwolona, wróciłam na kanapę, do kotki, do książek, do milczenia, do życia, z którym staram się pogodzić, nie wiedząc jeszcze, że jest dla mnie trucizną.

[Klaudyna - Colette]

Może nie wyzwolony, ale wyzbyty złudzeń, powrócił do kota, książek, milczenia...

6 komentarzy:

Aberfeldy pisze...

Brzmi znajomo, może z wyjątkiem kota. Witaj w klubie.

Mrówka pisze...

Lato jest przekleństwem

Aberfeldy pisze...

O! A to czemu?

Mrówka pisze...

Bo latem nie pracuję.

Aberfeldy pisze...

Aaa, to też znam - pozbawiony pracy odwracającej uwagę od mizerii życia. :-(

Mrówka pisze...

No właśnie, pozostają jedynie książki :)