7.10.2014

popołudnie



Nagie męskie ciało po zaspokojeniu podstawowych, czasami wręcz prymitywnych potrzeb, zazwyczaj wzbudzało w nim czułość; wydawało się takie bezbronne i niewinne. 

Tym razem widok oklapniętego penisa, strużki spermy na udzie i perlistego od potu ciała wydał mu się śmieszny. Miał ochotę wybuchnąć chichotem i musiał ugryźć się w wewnętrzną stronę policzka, by tego nie zrobić. Przecież nie wypada się chichrać, gdy samiec stanął na wysokości zadania i spuścił się spektakularnie w odpowiednim czasie. 

Przyglądał się temu ciału z pewną dozą satysfakcji, bo przecież to on doprowadził je do stanu zaspokojenia i wyczerpania. Po dłuższej chwili milczenia zrobiło mu się niedobrze. Miał ochotę wsunąć do ust dwa palce i zwymiotować na to spocone ciało, ale w obecnej chwili pewnie musiałby wepchnąć sobie do gardła całą dłoń, by cokolwiek poczuć.

Satysfakcja zmieniła się w niesmak. Przez chwilę zastanawiał się, jak wyglądałaby ta sytuacja, gdyby leżała przed nim kobieta, ale nie był w stanie sobie tego wyobrazić. Samiec spokojnie oddychał odpływając w pierwszą fazę snu.

Ubrał się po cichu, choć miał ochotę na więcej, lub przynajmniej na prysznic. Spojrzał jeszcze raz na śpiące ciało; biedny skurczony fiutek zasnął na prawym udzie i znów wzbudził w nim tkliwe uczucia; miał ochotę go pocałować, bo to jedyna część mężczyzny, która nigdy go nie okłamała, nie udawała i zawsze była wobec niego szczera.

Wyszedł.

W mieszkaniu zamiast pod prysznic, pierwsze kroki skierował do kuchni. Łyk zimnego piwa spłukał z niego popołudnie. Z pokoju Młodego dobiegł go śmiech. Oparł się o blat szafki, zapalił i pomyślał, że długa droga przed nim, o ile bezgraniczna zachłanność jego organizmu nie zniweczy jego założeń na najbliższe lata.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

A jakie to założenia?

Anonimowy pisze...

a swoją drogą - nu kurwa, wszyscy mają seks, a ja na tym wygnajewie nie! chyba się rozpłaczę! :D

Mrówka pisze...

Założenia? Głównie to pewnie nie poddawanie się i przetrwanie.
Seks przemilczę, ale jem truskawkowe lody popijając je piwem i chętnie dołączę do Twojego chlipania ;p

Unknown pisze...

Teraz to se sam becz:)