Nie dotykaj mnie – powiedział po raz kolejny, gdy dłoń tym
razem prześlizgnęła się po jego udzie i biodrze. Dobra. Wyluzuj – odpowiedział mu
wkurzony glos. Wkurzony, a może wkurwiony, bo choć umówili się, że tym razem zero
seksu, to Ka wyprysnął po chwili z łóżka z prędkością torpedy.
W sypialni słychać było tylko jego przyspieszony oddech. Wiedział,
że noc w tym mieszkaniu to zły pomysł, a jednak uległ namowom. Tęsknił za tym
miejscem, ze jego zapachem i urokiem, choć było zupełnie nie w jego stylu. Kilka
lat temu próbował polubić tę nowoczesność, ale zamiast tego z czasem zaczął
namawiać Ka na kupowanie staroci, drobiazgów, które pasowałby do wnętrza i
sprawiały, że mieszkanie przeistaczało się w namiastkę domu.
W kuchni paliła się mała lampka. Jej światło sączyło się do
sypialni z korytarza i przez to nie mógł zasnąć. Po piętnastu minutach opuścił
stopy na zimny parkiet i prychnął. Miał go za coś przeprosić? Tylko za co? Ka stał
oparty o szafkę z kieliszkiem w dłoni. Na blacie stała butelka wina, częściowo
opróżniona. Mrówka oparł się o framugę i zapytał – Co robisz? Chodź do łóżka. Ale
Ka się nawet nie poruszył. Wyjął więc kieliszek spomiędzy zaciśniętych palców i
wychylił do dna, poczym oblizał wargi i dobrał się do butelki. Porządny łyk
trochę go rozluźnił, ale wciąż nie był gotowy na to, co zrobił. I choć wszystko
potoczyło się szybko, wręcz za szybko, to do końca był przekonany, że nie powinien
na to sobie pozwolić. Znów namiesza sobie w głowie, niczym Panoramiks w swoim
kociołku, tylko, że to nie doda mu sił, a pierdalnie z impetem i rozpierdoli
jego rzeczywistość, którą od miesięcy starał się sobie poukładać wedle własnych
zasad.
Po powrocie do łóżka nie zdążył się jeszcze odwrócić tyłem,
a już oplotła go ręka, już ciało do niego przylgnęło, a na karku czuł ciepły
oddech. Chciał się uśmiechnąć, ale za bardzo się bał.
6 komentarzy:
Z pokusami bywa tak, że jeśli wie się, że nie można im się oprzeć, trzeba im się oprzeć, zanim dojdzie do konfrontacji z pokusą.
Ach, opieranie się przed pokusami nie jest moją najmocniejszą stroną :P
ale strach przed uśmiechnięciem się?... miałeś resztki jedzenia między zębami?:D
tak, sałata między jedynkami mi utknęła :)
i groszek i wiórki kokosowe:D
Tja, takie tam farfocle z ostatniego miesiąca :P
Prześlij komentarz