Pamięta czarnobiały telewizor z dzieciństwa. Małą skrzyneczkę
na górze i pokrętło do zmieniania programów. Pierwszy. Drugi. A pomiędzy nimi
szary śnieg. Wszystko wokół było szare. Nawet kredki miały blady odcień. Tylko niebieski
kombinezon przywieziony z Czechosłowacji odznaczał się intensywną barwą.
Dziś nie udaje mu się poprawne oddychanie. Płytkie, krótkie
i łapczywe wdechy powodują kłucie gdzieś wewnątrz. Wydech przynosi ulgę. Jakby organizm
sam wiedział, co dla niego lepsze. Nie oddychaj. Przestań się męczyć. Odpuść sobie
już tę walkę.
Bliskość usypia czujność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz