Wstał wcześnie i otworzył butelkę różowego wina. Na poczcie znalazł wieści od administratora poprzedniego bloga, że jakieś zmiany, że pierdu pierdy i takie tam. Z ciekawości wszedł na wcześniejsze zawirowania i czytał 2 godziny. Przypomniał sobie mnóstwo sytuacji sprzed lat. Bywało zabawnie. Doprawdy zabawnie.
*********************
Mrówka: Wiesz ile ma najwyższy człowiek świata?
Ka: Ale czego ma?
Mrówka: Wzrostu baranie.
Ka: Nie. Ile?
Mrówka: 243 cm. A wiesz ile ma najstarszy człowiek świata?
Ka: Ale czego? Wzrostu?
*******************
Mrówka: Kupiłem sobie ziołowe cukierki i jak je jem, to się duszę.
Szwagier: Bo to trzeba najpierw odwinąć z papierka.
*******************
Mrówka: Babciu, a może coś zjesz?
Babcia: Nie. – ze skwaszoną minką.
Mrówka: To może Ci herbatkę zrobię?
Babcia: Nie. – ze skwaszoną miną.
Mrówka: A może kieliszeczek winka?
Babcia: O, tak. Poproszę. – z miną uradowanego dziecka i błyskiem w oczach.
*******************
Mrówka i Ojciec Podopiecznego.
M: Poproszę dowodzik.
OP: Nie mam przy sobie.
M: No trudno, ale datę i miejsce swojego urodzenia pan pamięta?
OP: Tak.
M: Ok., To dajemy. Rok?
OP: 1958.
M: Ok. Miesiąc?
OP: Lipiec.
M: Dzień.
OP: Chwila ciszy.- Piątek. Tak, tak, piątek.
**********************
Mrówka: Co się wydarzyło 17 września?
Jula: Powstanie styczniowe.
************************
Mrówka sprawdza u Szwagra pocztę.
Szwagier: Widziałem Twoje hasło. Siedem kropek - strasznie głupie.
*********************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz