Czasami się zastanawiam, jak to się
stało, że tak się stało. Dlaczego nie inaczej, czyli że nie jest tak jak było,
albo jak miało być w zamyśle, tylko zupełnie inaczej i wręcz przeciwnie.
Czasami się zastanawiam, ale szybko
przestaję, bo gubię się w dywagacjach i sam już nie wiem, co jest dobre, a co
nie bardzo, kto komu, po co i czy oby na pewno. Pewnych rzeczy już w sobie nie pielęgnuję,
nie upiększam, ani nie umniejszam ich znaczenia. Po prostu przyjmuję do
wiadomości ich zanikanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz