18.10.2012

mord



M: Opatuliłem się chustą, słucham płyty „ Never before and never again” Marlin Monroe, piję jaśminową herbatę, wyjadam miód wprost ze słoiczka i głaszczę kota – wszystko to w świetnej synchronizacji. Ależ ja jestem pedalski! Toż to wszelkie pojęcie przechodzi, ta cała moja stereotypowość i przewidywalność. Jestem sobą zniesmaczony, chyba zacznę pluć na sąsiadów z okna, ćwiczyć wybekiwanie alfabetu i drapanie się po tyłku, bo mi morale siada. – wyrzucił z siebie niemalże na jednym oddechu do słuchawki.
J: I zgaś te jebane świeczki i lampki choinkowe cioto.
M: Spierdalaj!
J: Widzisz, gdzieś tam w środku siedzi jednak facet, tylko jeszcze żeby tak nie piszczał.
M: Piszczy, bo próbuję go zabić.

Brak komentarzy: