15.08.2012

zaraz będzie ciemno


Wczorajsze myśli zapędziły pod koc, do łóżka, do poduszek, do wtulania się w nie i otulania sobą. Nie chciały odejść. Nie chciały zniknąć. Majaczyły pod powiekami. Materializowały się w półsnach i po przebudzeniach. Zatopione w winie tym radośniej hasały tuż pod powierzchnią. Wypływały i maltretowały.
Dziś również pod kocem. Skończona książka. Rozpoczęta nowa. Przemyślana jeszcze inna. Stłuczone talerze jako próba rozładowania emocji. Nieudana próba. Dopiero oxazepam wygania myśli o tym Trombocycie, który siedzi w głowie. O Trombocycie, który wdziera się w życie bez ostrzeżenia. Później wraca Piotr i biegając wokół domu krzyczy: Zaraz będzie ciemno! Zaraz będzie ciemno! Mimowolnie uśmiech się pojawia i stojąc na progu uskutecznia się suszenie kłów w ostatnich promieniach słońca.
Otrzymany podarek zaskakuje magią, w malutkiej buteleczce zaklęty zapach, zapach, który oszałamia, w którym można się zatracić. I dodatkowo pierścionek z odpustu. Pierścionek z pomarańczowo różowym serduszkiem.

Brak komentarzy: