Chłopcy wracając z targów rolniczych zabrali po drodze dziadka, który stał przy drodze czekając na niewiadomo co. Po pozbyciu się pasażera Mrówka powiedział
Mrówka: Ten pan trochę śmierdział.
Piotr: No, zwłaszcza paskudnymi szlugami.
Mrówka: Szlugami, niemytym ciałem i wsią.
Piotr: Wszą? A jak śmierdzą wszy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz