27.08.2011

Śmiech


Dzisiejszej nocy obudził Mrówkę śmiech, jego własny śmiech. Jeszcze chwilę po przebudzeniu rechotał nie do końca zdając sobie sprawę z czego rechocze. Rano nie mógł przypomnieć sobie snu, kojarzył jedynie granatowo – czerwoną tubkę kleju polimerowego turlającą się po podłodze. Czyżby to ona tak go rozbawiła?

6 komentarzy:

Emma pisze...

wyślij tę tubkę do mnie. lubię rechotać :)

Mrówka pisze...

tubki już niestety nie ma, ani tej ze snu (czy oby na pewno się śniła???), ani tej, która leżała na komodzie, gdyż zużyłem jej zawartość do wyklejenia walizki płótnem w kwiatki. jutro zrobię jej jakąś małą sesję i podeślę Ci moje dzieło:)

Emma pisze...

Mrówka w nowym wydaniu jest boski!
ale ilość odnóży się nie zgadza :))

już kiedyś myślałam o tej Twojej walizce i o tym, że chciałabym ją widzieć :) już się cieszę :)

Mrówka pisze...

no i się wydało, że to ja, a miała być tajemnica:P
odnóża się nie zgadzają, bo część już wyeksportowałem do Ciebie na tę noc wietrzną, co by snów tradycyjnie pilnowały:)
a walizka to w sumie walizeczka, taka mini - w sam raz dla mrówki:)

Emma pisze...

odnóża robią robotę :)

rozmiar walizki nie ma znaczenia. to musi być ważna walizka, skoro tyle starania w nią włożyłeś.

dobrych snów :)

Mrówka pisze...

jo jo, niech Ci się tubki śnią:P
a walizka ważna, bo po pradziadku.