24.07.2020

Ich bin ein schmetterling, ich werde morgen sterben


Ich bin ein schmetterling, ich werde morgen sterben
Obejrzałem film i coś się we mnie zepsuło, bo nie byłem gotowy na wspomnienia.
Któregoś dnia przyszedł z Kulką. Zaproponowałem drinka, bo akurat piłem jednego z tych różowych, które były w tym okresie moją kolacją. Został na noc, a następnego dnia wprowadził się na dwa tygodnie. Wiedząc, że nie mamy czasu upijaliśmy się dwa razy dziennie. Paliliśmy zioło i tańczyliśmy do rana. Rozmawialiśmy o wszystkim i o wszystkim milczeliśmy. Nigdy wcześniej nie pokochałem nikogo tak szybko i tak intensywnie. Potrafił brać od życia to na co miał ochotę i nie oglądał się za siebie. Był wolny tak, jak ja nigdy nie potrafiłem. Bez wyrzutów sumienia. Bez zastanowienia. Lubiłem gdy mnie budził, bo nie mamy czasu na spanie, bo niedługo wyjeżdża, bo nie można doby rozciągnąć, a jemu wciąż mało i chce więcej i więcej i ile tylko się da. Później uczył mnie oddychać, gdy się dusiłem i zachłannie łykałem tabletki żeby świat mi nie wirował z nadmiaru emocji i przerażenia. Mówił mein Schatze, dlaczego nie spotkaliśmy się wcześniej? Bywaliśmy w tych samych miejscach, siadaliśmy przy tych samych stolikach, zawsze się mijaliśmy. Wyjechał. Codzienne telefony były wszystkim. Gdy pojawił się po kilku miesiącach poznałem jego chłopaka. Całkiem miły człowiek.

9 komentarzy:

Adi pisze...

Ja Cię czytam, ostatnio rzadziej, i nie ogarniam.
Że niby miałeś jakiegoś faceta, za późno się zjawił, później przedstawił Ci swojego chłopaka po jakimś tam czasie. A ty do dziś tym żyjesz i nie umiesz tego ogarnąć?

Mrówka pisze...

Częściej czytać się nie da, bo nie piszę prawie. Swoich emocji Ci tłumaczył nie będę, bo ani Cię nie znam, ani nie czuję takiej potrzeby. Jeśli Ci coś nie odpowiada to zwyczajnie nie czytaj.

Anonimowy pisze...

A ja czytam. Pozdrawiam Icek.

Mrówka pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Mrówka pisze...

Miło, że tu jeszcze bywasz. Ściskam 😘😘😘

Anonimowy pisze...

Jak Kotyk? Icek.

Mrówka pisze...

W czerwcu skończył osiem lat i ma się świetnie, choć oczka mu wysiadają. Jeśli adres mailowy masz wciąż ten sam to mogę podesłać zdjęcia tego rudego pyszcza 😉

Anonimowy pisze...

Wszystkiego najlepszego z okazji wiadomej! Pomyślności!
A Kotyka bardzo proszę tu: echion88@gmail.com
Odeśle moje dwie zdziry. Icek

Mrówka pisze...

Dzięki za pamięć Icuś :)
Zdjęcia masz już na mailu.