10.12.2017

Findlay - Monomania







Bo to takie cudne jest :)

dobrze

To wszystko nie ma sensu. Wiesz o tym, ale wciąż udajesz, że masz jakiś cel, do czegoś dążysz, za czymś biegniesz, choć leżysz zwinięty w kulkę pod dwoma kocami, palisz jednego za drugim i nawet to już nie sprawia ci przyjemności. Jeżeli wydawało ci się, że jakoś ułożyłeś sobie życie, to byłeś w błędzie. Ile można się oszukiwać, żyć z mantrą "jakoś to będzie"? Po co takie życie? Po jaką cholerę to ciągnąć? A po taką, że dziś było fajnie. Poszliście na świąteczny jarmark i piliście grzane wino. Rozmawialiście o bzdetach i śmialiście się ze wszystkiego. Wcześniej poprzestawiałeś książki, powiesiłeś tęczową flagę na ścianie, a gdy powiedziałeś P., że zaczynasz lubić brokat i cekiny stwierdził z pełną powagą, że dojrzewa w tobie cioteczka i rechotaliście jak pojebani. Teraz pijesz mojito wielkimi łykami i wcale nie czujesz potrzeby bycia damą, wspominasz Berlin, Findlay i darkoomy z wypiekami na twarzy i zastanawiasz się, jak to możliwe, że 33 lata już za tobą. Jest dobrze.