8.01.2017

?

Wyszedł na zakupy. Pierwszy porządny śnieg tej zimy skrzypiał pod butami aż zęby drżały, ale nie przywołał żadnych wspomnień. Czuł się totalnie pusty, jakby nie przeżył żadnej zimy, a jeden łyk piwa przywraca coś z dzieciństwa, coś tak ulotnego, że nie potrafi tego uchwycić, ale wie, że to coś nieprzyjemnego.

Brak komentarzy: