Zatęsknił dziś za dotykiem, takim zwyczajnym, codziennym... za możliwością przytulenia się do drugiego człowieka. Nie pamięta kiedy ostatnio... pomyślał dziś nawet przez chwilę, że już nikogo nie kocha i zrobiło mu się smutniej niż zazwyczaj.
Przytulenia się do człowieka... ale nie mamy tu na myśli babci 72 letniej, czy innej kobiety 55 letniej? Jakie to szczęście, że choć bez uczucia to jednak mogę się przytulić do innego mięśniaka i po wszystkim poleżeć obok niego ciesząć się tym, że mam to z kim robić i jednocześnie mieć kontakt cielesny. Odczuwać jego ciepło, wchłaniać je całym sobą, a czasami i miec inne doznania.
7 komentarzy:
Nie Ty jeden, Mrówku, nie Ty jeden... :-((
Przytulenia się do człowieka... ale nie mamy tu na myśli babci 72 letniej, czy innej kobiety 55 letniej?
Jakie to szczęście, że choć bez uczucia to jednak mogę się przytulić do innego mięśniaka i po wszystkim poleżeć obok niego ciesząć się tym, że mam to z kim robić i jednocześnie mieć kontakt cielesny. Odczuwać jego ciepło, wchłaniać je całym sobą, a czasami i miec inne doznania.
Wyobraź sobie, że z ogromną przyjemnością przytuliłbym się do swojej babci, gdybym tylko mógł, a nawet do matki.
Wydaje się, że to innego rodzaju przytulenie - rodzinne. Czytając Twój post zasugerowałem się tym nie rodzinnym.
Błęnie.
Jakoś z tekstu to jasno nie wynikało, tro trudno mieć pretensje do błednego odczytu.
Nie mam pretensji, bo niby o co? Weź tylko pod uwagę to, że moje życie nie kręci się wokół seksu.
Prześlij komentarz