12.12.2014

Rozemocjonowany czytacz, czyli psotne oko w kłębach dymu

Mrówka czytał podesłany mu rozdział. Czytał, czytał i nagle pojawiła się konsternacja, gdy wyczytał:
[...] łamiących hałasujące krzaczki.
Co jest kurka, pomyślał, matka z dzieckiem łamaliby publicznie krzaczki i jeszcze beztrosko by te krzaczki hałasowały? Wrócił wzrokiem do tekstu i przeczytał ponownie:
[...] karmiących hałasujące kaczki.
Hm, czas przewietrzyć komnatę, dym przysłania tekst!

2 komentarze:

Maganuna pisze...

O!

A ja, jadąc ostatnio do domu, minąłem jakiś sklep i zdziwiłem się przelotnie, że ktoś nazwał go APOKALIPSA. Dopiero po chwili zorientowałem się, że to delikatesy:|

Mrówka pisze...

Uwielbiam takie pomyłki i te chwile wielkiego zadziwienia, nim dotrzemy do prawdy objawionej:)