Ba, pewnie że powinno. Tylko mam pewne wątpliwości czy tzw. bezgraniczne zaufanie nie jest pojęciem abstrakcyjnym, ideałem nie spotykanym w życiu. A maksimum tego na co można liczyć, to stan w którym możemy spokojnie założyć, że druga osoba obiektywnie nas nie skrzywdzi.
5 komentarzy:
Owszem, zaufać można - tylko zależy w jakiej sprawie.
A czy zaufanie nie powinno obejmować wszystkiego?
Tak, jeśli łóżko jest jedyną przestrzenią, w której żyjecie:)
Ba, pewnie że powinno. Tylko mam pewne wątpliwości czy tzw. bezgraniczne zaufanie nie jest pojęciem abstrakcyjnym, ideałem nie spotykanym w życiu. A maksimum tego na co można liczyć, to stan w którym możemy spokojnie założyć, że druga osoba obiektywnie nas nie skrzywdzi.
Brooke, tylko jak wyodrębnić ten fragment, by nie rzutował na resztę?
Aberfeldy - w bezgraniczne zaufanie zwyczajnie nie wierzę; nawet sobie tak nie ufam.
Prześlij komentarz