- Jak się czujemy?
- Różnie. Raz euforia i latam jak dzik po lesie, a później
leżę kilka dni w łóżku i nie mam siły ręką machnąć.
- Ten dzik to metafora?
Nie kurwa, zakładam skórę i popierdalam po krzakach. Pomyślał,
ale powiedział:
- Tak, metafora, jakżeby inaczej.