Mrówka poszedł do biblioteki. Długo nie mógł się zdecydować, czy chce coś francuskiego, rosyjskiego czy też może polskiego. Łaził i zglądał po półkach. W dziale "Literatura polska" znalazł Nieznośną lekkość bytu, Kundery, capnął książkę i podszedł do Bibliotecznej Pani.
Mrówka: Przepraszam, ale znalazłem Kunderę w dziale polskiej literatury. - powiedział nieśmiało.
Biblioteczna Pani: No i co?
Mrówka: To Czech.
Biblioteczna Pani: Ale pisze w Polsce i zawsze tam stoi.
Mrówka: On nie mieszka w Polsce. To Czech.
Biblioteczna Pani: Ale pisze po polsku.
Mrówka [przekraczając poziom abstrakcji]: Kundera wydaje po czesku i francusku, polskie są jedynie przekłady. To Czech i powinien stać w dziale literatury czeskiej.
Biblioteczna Pani: Ja tu pracuję, nie pan i wiem lepiej co i gdzie powinno stać.
3 komentarze:
no przecież nie ma Kundery. jest Lądek i Lądek Zdrój.
Nie ma??? Znów coś pokręciłem:( Ech, gupi ja, gupi szczun
"Kto mnoży wiedzę - pomnaża boleści" jak mówi Dobra Księga ustami Koheleta ;)
Nihil novi... in bibliotheca! ;)
Prześlij komentarz