Mrówka wyjął z koszyka zakupy i ułożył je na ladzie. Pani ekspedientka brała każdą rzecz w swe dłonie i cicho szeptała: makaron, ser, pomidory... w pewnym momencie podniosła na Mrówkę pełne strachu oczy i zapytała:
PE: To brzoskwinie?
M: Nie, afrykańskie kalafiory. - odparł Mrówka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz