Za każdym razem, gdy zamykam oczy mam nadzieję, że gdy będę podnosił ciężkie zmęczeniem powieki znów musnę rzęsami Twój policzek, delikatnie, tak aby nie zbudzić Cię szarym świtem.
Na chwilę zasypiam, a gdy wraca zagubiona jeszcze po drugiej stronie świadomość, czekam na Twój ciepły oddech i nie otwieram oczu.
Nie otwieram oczu. Czekam na zaspane cześć, ziewnięcie i kocie przeciąganie, na rękę na brzuchu i Twój język wślizgujący się pomiędzy moje wargi na dzień dobry.
Czekam, aż zabierzesz nogę z mojej nogi. Nie otwieram oczu. Pod zamkniętymi powiekami Twoja ręka przesuwa się po moim biodrze. Zaraz wstaniesz i pójdziesz ze Stefanem na krótki spacer. Góra pół godziny i wrócisz zmarznięty, bo poranki są coraz chłodniejsze. Kupisz świeże bułki w osiedlowym sklepiku, w którym zawsze śmierdzi kiszoną kapustą, przyniesiesz mi znalezionego po drodze kasztana. Przyjdziesz, szybko zdejmiesz bluzę i spodnie, wślizgniesz się do mnie pod kołdrę odganiając resztki mojego zaspania swoim zimnym ciałem. Będę piszczał jak dziecko na karuzeli pod dotykiem Twoich zziębniętych dłoni, a później będę na nie chuchał i scałuję z Ciebie ten spacer, to zimno, ten szary poranek; rozgrzeję każdą komórkę Twojego ciała i będziemy się kochać zachłannie, bo rano jesteśmy najbardziej głodni siebie.
Nie otwieram oczu. Pamięć podsuwa ten poranek, gdy obudziłeś mnie dmuchając na mą twarz. Na pytanie: Co robisz? odparłeś, że budzisz mnie, bo mnie kochasz i nie chcesz już żebym spał. Pamięć często kłamie, wygładza kontury i nadaje wszystkiemu ciepłe barwy.
Otwieram oczy. Obok nikogo nie ma. Nie mogę wtulić twarzy w Twoje łopatki. Mam ochotę poddać się panice, wielkiej rozpaczy i łkać jak dziecko, ale obiecałem sobie, że nie będę już rozhisteryzowanym gówniarzem. Czas dorosnąć, wyrzucić z głowy wszelkie mrzonki o miłości, zaufaniu i innych gównach.
3 komentarze:
nadal wierzę, że miłość to nie gówno, ale czasem człowiek źle trafia i tyle :(
wiem Emm. nigdy nie powiem, że żałuję, bo nie żałuję i gdybym miał jeszcze raz w to wejść, to rzuciłbym się z zachwytem i pasją, ale czasami strasznie ta miłość kaleczy i boli. miotam wtedy pod jej adresem strasznymi obelgami, ale miłość to najpiękniejsze uczucie, jakiego w życiu zaznałem:)
dobrze, że człowiek może kochać wiele razy :)
Prześlij komentarz