18.09.2011

mimo wszystko


Za każdym razem, gdy zamykam oczy mam nadzieję, że gdy będę podnosił ciężkie zmęczeniem powieki znów musnę rzęsami Twój policzek, delikatnie, tak aby nie zbudzić Cię szarym świtem.
Na chwilę zasypiam, a gdy wraca zagubiona jeszcze po drugiej stronie świadomość, czekam na Twój ciepły oddech i nie otwieram oczu.
Nie otwieram oczu. Czekam na zaspane cześć, ziewnięcie i kocie przeciąganie, na rękę na brzuchu i Twój język wślizgujący się pomiędzy moje wargi na dzień dobry.
Czekam, aż zabierzesz nogę z mojej nogi. Nie otwieram oczu. Pod zamkniętymi powiekami Twoja ręka przesuwa się po moim biodrze. Zaraz wstaniesz i pójdziesz ze Stefanem na krótki spacer. Góra pół godziny i wrócisz zmarznięty, bo poranki są coraz chłodniejsze. Kupisz świeże bułki w osiedlowym sklepiku, w którym zawsze śmierdzi kiszoną kapustą, przyniesiesz mi znalezionego po drodze kasztana. Przyjdziesz, szybko zdejmiesz bluzę i spodnie, wślizgniesz się do mnie pod kołdrę odganiając resztki mojego zaspania swoim zimnym ciałem. Będę piszczał jak dziecko na karuzeli pod dotykiem Twoich zziębniętych dłoni, a później będę na nie chuchał i scałuję z Ciebie ten spacer, to zimno, ten szary poranek; rozgrzeję każdą komórkę Twojego ciała i będziemy się kochać zachłannie, bo rano jesteśmy najbardziej głodni siebie.
Nie otwieram oczu. Pamięć podsuwa ten poranek, gdy obudziłeś mnie dmuchając na mą twarz. Na pytanie: Co robisz? odparłeś, że budzisz mnie, bo mnie kochasz i nie chcesz już żebym spał. Pamięć często kłamie, wygładza kontury i nadaje wszystkiemu ciepłe barwy.

Otwieram oczy. Obok nikogo nie ma. Nie mogę wtulić twarzy w Twoje łopatki. Mam ochotę poddać się panice, wielkiej rozpaczy i łkać jak dziecko, ale obiecałem sobie, że nie będę już rozhisteryzowanym gówniarzem. Czas dorosnąć, wyrzucić z głowy wszelkie mrzonki o miłości, zaufaniu i innych gównach.

3 komentarze:

Emma pisze...

nadal wierzę, że miłość to nie gówno, ale czasem człowiek źle trafia i tyle :(

Mrówka pisze...

wiem Emm. nigdy nie powiem, że żałuję, bo nie żałuję i gdybym miał jeszcze raz w to wejść, to rzuciłbym się z zachwytem i pasją, ale czasami strasznie ta miłość kaleczy i boli. miotam wtedy pod jej adresem strasznymi obelgami, ale miłość to najpiękniejsze uczucie, jakiego w życiu zaznałem:)

Emma pisze...

dobrze, że człowiek może kochać wiele razy :)