M: My jesteśmy za starzy na takie zabawy. Kiedyś wódkę zagryzło się chipsem i szło się na balety, a teraz dwa chipsy, ciasteczko i narzekanie, że w brzuchu kamienie. Martini za słodkie, wódka za gorzka, wino za ciężkie, a na hasło „idziemy” wszyscy siedzą i udają, że nie słyszą. – skwitował rano imprezę. - Do dupy z taką zabawą.
2 komentarze:
[*]...
Tak, zapaliłem świeczkę na tę okazję...
:)))
Ty się nie śmiej, bo ja zaczynam się poważnie zastanawiać, czy się już na listę rezerwowych do DPS-u nie zapisać:( Tam wieczorki taneczne trwają zazwyczaj góra do 18, więc jakoś bym to zniósł:)
Prześlij komentarz