Mrówka miał trudny dzień. wczoraj przyjechała do niego Mama, jednak zatrzymała się nie u niego. Wszystko jest nie tak jak być powinno. Rodzina. Prozac Family i tyle.
Wrócił Mrówka do domu zły, zmęczony, z nosem zwieszonym do samej ziemi, a tu takie niespodzianki znalazł w skrzynce na wirtualne listy, że nos podskoczył ku ciemnemu niebu i pomyślał Mrówka, że nie ma co się rodziną przejmować, skoro są TACY LUDZIE na świecie. Tacy jak:
Brooke
Mrówka wręcza Brooke kwiatka, gdyż to dzięki Niej poznał całą resztę zacnej gromadki. To od Niej wszystko się zaczęło:) Nawiązały się cieniutkie niteczki wirtualnych znajomości, które przemieniły się w rzemyki:) Poza tym kwiatek należy się Jej za kunszt literacki, za mądrości życiowe, za obrażenia związane z upadkiem z szafki, gdy Mrówka czytał o Brookowej Babci i Dziadku, za przysyłanie Króla Olcha z koszem poziomek pewnej zimy, która nie była dobra, za koronkowy klosz na Farmie i ciasto jagodowe, za Funterfonta (gdzie dalsze losy mego faworyta???), za słowotwórstwo, za niekontrolowane wybuchy chichotów i prowokowanie do myślenia nie tylko o sobie, za pokazanie innych stron sytuacji, które Mrówka chciał oglądać tylko ze swojej perspektywy.
Emma
Za ptasie trele, codzienny rytuał picia wspólnej kawy o poranku, za chaos informacyjny, za stawianie do pionu, za trzymanie kciuków, za piękne melodie i odciąganie myśli od niepotrzebnego błądzenia po manowcach życia, za to, że zjawiła się tak nagle i tak intensywnie, za to, że dzięki niej poznaję świat z punktu widzenia kobiety, za Jej pomylenie totalne, które jest cudowne:)
Szloma
Za tłumaczenie Boga w taki sposób, że aż chciałoby się w niego wierzyć (niestety samo chcenie nie wystarcza :P). Za tego Boga szaleńców, pijaków i kochanków, za ciepłe słowa, za niepocieszanie pocieszające, za Zająca :) i co by nie kurwił u Mrówki, tak jak u Emmy, że też chce:P
Wu
Za w razie Wu :P Za życie na TAK, za kosmiczne podróże, za to, że nie zawsze potakuje, za literacki urok, w który ponoć nie wierzy (???), za to, że jak to kiedyś napisał jest nie całkiem normalny w swej normalności (jeśli dobrze pamiętam:)), za całą pozytywną energię, którą zaraża:)
Każdemu z osobna i wszystkim razem, Mrówka dziękuje za to, że jesteście:)
A teraz to, do czego zobowiązała Mrówkę nagroda przyznana od Emmy, czyli Siedem Grzechów Głównych:
1. Mrówka jako małe dziecię kradł marchewki z ogródka sąsiadów Babci. Wreszcie wypłynęło to na światło dzienne (nocne?) i kamień spadł z serca:)
2. Mrówka boi się niebieskich produktów spożywczych i niczego, co posiada ten kolor nie weźmie do ust.
3. Jest tak zawirowany emocjonalnie, że pesymizm i optymizm nie wiedzą, co z nim zrobić.
4. Wciąż ma swego pierwszego przytulaka - Liska Syfiliska i czasami z nim rozmawia.
5. Jest na tyle ograniczony, że nigdy nie był w stanie opanować zasad interpunkcji i nie ma już w tej kwestii dla niego nadziei.
6. Ważnym sprzętom elektronicznym nadaje imiona i tak w jego rodzinie są: Antonii, Lusesita z Barbadosu, Filippa...
7. Chciałby być jak Piotruś Pan, ale wie, że nie może uciec od rzeczywistości.
ps. Kolejność obdarowanych jest alfabetyczna, co by nie było :P
9 komentarzy:
Człowiek szary, utrudzony śpi, a tu nim ciągają po galach i czerwonych dywanach ;)
Mrówko, dziękuję po stokroć i dwakroć, bo my są brygada na 102 ;)
Zając miał pokazać pazur, bo w wielkanocnym koszyczku miał znajdować się kapłon i świńskie ucho (tak dla uniknięcia podejrzeń koszyczka o koszerność ;)).
To Boga tłumaczenie... no jak GO wreszcie spotkam to GO poproszę, żeby sam się z tego wszystkiego wytłumaczył ;)
Bluzgi w moich ustach podobno brzmią arcyzabawnie ;)
Ale to Bóg jeden raczy wiedzieć ;)
Specyfika prowadzonego bloga wymaga, by powiedzieć - Bóg zapłać! ;P
DZIĘKUJĘ!
sprawdza się jednak: co dajesz światu - świat daje Tobie :))
Szloma, z tego co pamiętam, to w koszyku miała być kiełbasa, ale o świńskim uchu i kogucie kastracie nie wspominałeś:P
Właśnie, jeśli spotkasz tego jegomościa, to go do mnie przyślij, mi też się będzie musiał z paru rzeczy wytłumaczyć:P
A gala w lesie, dywan z zielonego mchu, możesz biegać po nim boso, a znudzony przemówieniami możesz zasnąć z nosem w wonnych ziołach:)
Emmo, wraca wraca:)
Hihihihihihihi, kwiatuszek:) Jakże pasuje do mojego nowego wpisu:)))))))) Matko, co za kompatybilność myślowa, a może myślowa kompatybilność... jak zwał, tak zwał, ważne że Mrówka kwiatka dał:D
Wu również dziekuje za wyróżnienie:)
Zawsze lubiłem kwiaty, a za młodu nawet chciałem zostać Makową Panienką.
Starość uświadomiła mi jednak, że panienką to na pewno, ale bardziej w wersji "kwiatu paproci".
Cóż, przynajmniej można poczuć się wyjątkowo...:)))
Brooke, Mrówka lubi kompatybilność myślową, więc jest zachwycony, że tak trafił:)
Wu, ja również dziękuję za podarek:) A kwiat paproci to podobno cudowny kwiat, do tego rzadko spotykany, więc to nawet lepsze niż Makowa Panienka:)
Co się dzieje z Mrówką???/????? :((((((
Fajna strona, nawet ciekawy wpis, dodam se do ulubionych niech strace :)
Coś w życiu trzeba stracić... może więc to być czas spędzony w mrowisku :P
Prześlij komentarz