M: Księżycowa jest boska, powinniście mieć drugiego bejbika.
Szwagier: Jo jo i oddać ci na wychowanie.
M: Taaaaak!!!! A jak dalibyście chłopcu na imię?
Szwagier: Nie licz na to, że Tomek.
M: Nie liczyłbym na to nawet w najśmielszych snach.
Majne Szwester: Może Szymon?
Mrówka: Braci koala para, co wciąż coś odpierdala… – zanucił Mrówka – Ciekawe komu dziś pomogą. Może Szymkowi?
Majne Szwester: Ok. odpada.
Szwagier: Franciszek.
Majne Szwester: A jak byśmy do niego wołali? Franio?
Mrówka: Nie no, normalnie – chodź tu, kurwa!
2 komentarze:
Buahahahahahaha ;P
Witamy w blogspotowej matni ;) Czułem, że wszyscy tu skończymy ;)
Owocnego pisania, grona wiernych i oddanych i tego tamtego ;0
mua :*
Jam twardo trzymał się wirtualnej, ale praktycznie przestały działać wszelkie dodatkowe opcje, więc poszedłem za Waszym przykładem:)
Dziękować:)
Prześlij komentarz