Emmo - ja mam głowę pełną pomysłów, jeśli chodzi o mój:) ale "kocham Ka" zdecydowanie odpada, nawet jakby miało być wytatuowane cyrylicą:) a panicza chyba nie zapytam, bo dziś nie w humorze.
ps. kumpel na kostce ma pacyfkę i twierdzi, że bolało jak sto diabłów, ale faceci są mniej odporni na ból:)
Martyno - cokolwiek ma on oznaczać, git, że jest:)
Nie w humorze - to połaskocz go :) uśmiechnie się przynajmniej. Kumpel rzeczywiście mało odporny na ból,nie pamiętam żeby mnie aż tak strasznie bolało... ;)
Emmo, nie ma co opowiadać, Ka to kretyn, który chce przez życie przejść po najmniejszej linii oporu, a do mnie jeszcze nie wszystko chyba dotarło. Trzymaj kciuki, co bym dziś nie zgłupiał.
8 komentarzy:
od dawna mi się marzy tatuaż, ale na nodze tuż nad kostką. tylko nie mam pomysłu, co to ma być. coś malutkiego na pewno.
zapytaj go, czy napis ,,kocham Ka" to dobry pomysł ;-))
O widzę, że nie tylko ja mam takie pomysły...
Mój tatuaż, to: Rehab, na lewej piersi ;) (a co!)
Pozdrawiam ciepło
Emmo - ja mam głowę pełną pomysłów, jeśli chodzi o mój:) ale "kocham Ka" zdecydowanie odpada, nawet jakby miało być wytatuowane cyrylicą:)
a panicza chyba nie zapytam, bo dziś nie w humorze.
ps. kumpel na kostce ma pacyfkę i twierdzi, że bolało jak sto diabłów, ale faceci są mniej odporni na ból:)
Martyno - cokolwiek ma on oznaczać, git, że jest:)
Nie w humorze - to połaskocz go :) uśmiechnie się przynajmniej.
Kumpel rzeczywiście mało odporny na ból,nie pamiętam żeby mnie aż tak strasznie bolało... ;)
ale opowiesz coś jutro, prawda? hihihi
zaraz z rana zajrzę do Ciebie, bo nie wytrzymam ;D
Emmo, nie ma co opowiadać, Ka to kretyn, który chce przez życie przejść po najmniejszej linii oporu, a do mnie jeszcze nie wszystko chyba dotarło.
Trzymaj kciuki, co bym dziś nie zgłupiał.
oj, nie radykalizuj tak. to tylko chwilowe zawirowanie globu, zobaczysz ;-)
trzymam!
?
no i jak jest?
Prześlij komentarz